Podczas kompletowania części składowych nowego komputera zasilacz często traktowany jest po macoszemu. Ponieważ lepszy zasilacz nie skróci czasu konwersji filmu ani nie zwiększy szybkości wyświetlania grafiki w ulubionej grze, początkujący użytkownicy najczęściej kupują cokolwiek, co tylko jest zamontowane w podobającej im się obudowie.
Tymczasem od zasilacza w sporym stopniu zależy stabilność nowoczesnego, energochłonnego komputera. Zaniżone napięcia lub spadki występujące w momencie nagłego zwiększenia poboru mocy mogą powodować zawieszanie się komputera, błędy w działaniu programów lub nagłe restarty systemu operacyjnego. Źle zasilana karta graficzna może odmawiać działania lub wyświetlać zakłócenia w generowanym obrazie. Dyski twarde podłączone do zasilacza niskiej klasy mogą wyłączać się w czasie pracy lub przedwcześnie ulec awarii.
Inwestycja w lepszy zasilacz nie tylko zmniejsza frustrację i oszczędza czas, który trzeba by spędzić na szukanie przyczyny niedomagania komputera. Zabezpieczenia montowane w lepszych zasilaczach pozwalają uniknąć uszkodzenia elementów komputera w razie zniszczenia samego zasilacza (na przykład na skutek przepięcia w sieci zasilającej). Dobrym zasilaczom niegroźne są również zwarcia na liniach zasilających, przeciążanie ich czy pogorszenie warunków chłodzenia: najwyżej wyłączą się, zamiast narażać komputer na uszkodzenie. Dopłacając 100 czy 150 zł różnicy do lepszego zasilacza kupujesz zatem polisę ubezpieczeniową zmniejszającą ryzyko utraty 1000 czy 1500 zł w razie awarii.